Różne rzeczy na literę E strona funkcjonuje trochę jak katalog firm a trochę jak teksty o różnych ciekawostkach, które uda mi się pozbierać.
Bycie fanbojem telefonów BlackBerry nie jest łatwe. Zwłaszcza w chwili obecnej i z słuchawkami, które wciąż pracują na nieodżałowanym BlackBerry OS 10. Sam taką posiadam i póki co nie mam zamiaru wymieniać jej na jakiegoś smartfona na Androidzie. I to pomimo iż nie działa mi system płatności w markecie, a wśród dostępnych aplikacji nie ma już nawet tej… fejsbukowej. Dlaczego tak właśnie postanowiłem? Postaram się wyjaśnić.
Po pierwsze: ten system jest naprawdę świetny
I to pod wieloma względami. Świetne jest posługiwanie się gestami, świetny jest Hub. BlackBerry Q10, czyli telefon, który posiadam, to według smartfonowego kalendarza dziad, a mimo to takie rzeczy jak wieszanie się systemu są mi całkowicie obce. Zarówno telefon, jak i sam system były stworzone w sposób od początku do końca przemyślany. Uwielbiam tę banalną minimalizację aplikacji, które niby pracują w toku, a jednak w żaden sposób się tego nie odczuwa.
Przesiadając się z Androida na BlackBerry czułem się tak, jakbym poszedł do WC na dwójkę po tygodniu nie chodzenia w to miejsce. Innymi słowy, poczułem się lekko. I było mi przyjemnie. Dopóki BlackBerry nie położyło lachy na swoim systemie, ale to akurat temat na zupełnie inną historię, o której oczywiście nie omieszkam opowiedzieć. Ale to w swoim czasie.
Po drugie: klawiatura
W dobie dotykowych zwierciadeł o bokach pierdylion na zylion ja kupiłem sobie telefon nie dość, że z małym wyświetlaczem, to jeszcze z klawiaturą QWERTY. Ktoś pomyśli, że jestem kretynem, ale ja na tym telefonie napisałem kilka, jeśli nie kilkanaście stron swojej pracy magisterskiej. Zanim na BlackBerry OS 10 spadł głaz niebytu, zdążyłem zaopatrzyć się w wiele aplikacji biurowych, które znakomicie spełniają swoje zadanie.
Często używam Evernote’a, zarówno na komputerze, jak i na smartfonie. Z Blackberry Q10 pisanie jest przyjemnością. Strasznie przyzwyczaiłem się do dotyku fizycznych klawiszy pod palcami i myślę, że będzie mi tego strasznie brakować, gdy wreszcie nadejdzie ta nieuchronna chwila przesiadki na inny telefon. Myślę jednak, że zanim do tego dojdzie, przede mną i moim Q10 jest jeszcze wiele stron do zapisania.
Może ktoś się zlituje i w międzyczasie wypuści na rynek jakiegoś ciekawego smartfona z fizyczną klawiaturą? Strasznie tego brakuje i śmiem zakładać, że nie jestem jedyną osobą na świecie, która to odczuwa. Jeśli tak się stanie, proszę koniecznie mnie poinformować!
